Fiaskiem zakończyły się rozmowy z władzami województwa małopolskiego dotyczące utrzymania regionalnych połączeń kolejowych z województwem świętokrzyskim. Jak informowaliśmy od 13 grudnia, pomiędzy Kielcami a Krakowem będą jeździły tylko cztery bezpośrednie pociągi regionalne, ponieważ samorząd małopolski zrezygnował z dalszego ich finansowania, twierdząc że nie korzystają z nich mieszkańcy Krakowa i okolic.
Władze naszego regionu nie znalazły także zbyt wielu alternatywnych rozwiązań w postaci dodatkowych kursów do Sędziszowa i stamtąd po przesiadce do Krakowa.
Na jeden pociąg pasażerowie będą musieli czekać 18 a na drugi 45 minut. Ponadto trzeba będzie kupić dwa droższe bilety, bo władzom nie udało się porozumieć także w tej sprawie.
Rozmowy trwają, ale jak przyznaje zastępca dyrektora Wojewódzkiego Zarządu Transportu w Kielcach Anna Grzela szanse na poprawę sytuacji są niewielkie. Obecnie z Kielc do Krakowa kursuje sześć pociągów regionalnych oraz kolejnych sześć obsługiwanych przez spółkę PKP Intercity.