Potrafi nie tylko samodzielnie zaparkować, ale także wjechać i wyjechać z garażu. Kluczyk bardziej przypomina smartfon niż tradycyjny pilot do otwierania auta. Systemem audio i nawigacją można sterować wydając polecenia głosowe lub wykonując gesty ręką.
Ma też światła laserowe oraz kamerę obserwującą drogę po to, aby przygotować zawieszenie do pokonywania nierówności. Mimo wielu gadżetów nie jest to jednak samochód Jamesa Bonda.
To najnowsza odsłona BMW serii 7, która od soboty dostępna jest w salonach, a którą w miniony piątek zaprezentowano w Kielcach.