Kandydatka Zjednoczonej Lewicy do Sejmu Małgorzata Marenin nie musi przepraszać kandydatki do Senatu i jednocześnie dyrektorki Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach Małgorzaty Stanioch.
Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Krakowie, który rozpatrywał odwołanie Marenin od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach. Ten nakazał jej przeproszenie Małgorzaty Stanioch.
Poszło o wypowiedź Małgorzaty Marenin, która stwierdziła, że problem bezrobocia w województwie ma swoje imię i nazwisko – Małgorzata Stanioch. – To jest przykład na to, że dobrą pracę i w ogóle pracę w województwie można zdobyć tylko wtedy, gdy jest się zaprzyjaźnioną z partią PSL – mówiła Marenin.
Kandydatka Lewicy stwierdziła, że jest zadowolona z decyzji Sądu Apelacyjnego.
Małgorzata Stanioch nie chciała się wypowiadać na temat wyroku. Jak zaznaczyła nie wiedziała o rozprawie apelacyjnej, nie ma też postanowienia sądu i jego uzasadnienia.