Świętokrzyskie PiS będzie na własną rękę liczyło głosy w wyborach parlamentarnych.
Jak przekonują działacze partii to jeden z elementów dopilnowywania wyników elekcji. Dostęp do systemu ma grupa najbardziej zaufanych członków ugrupowania. Wyposażeni w tablety i laptopy będą na bieżąco wprowadzać dane spływające z obwodowych komisji wyborczych.
Jak mówił szef Korpusu Ochrony Wyborów w regionie Andrzej Pruś system został już sprawdzony w czasie ostatnich wyborów prezydenckich. Wówczas Prawo i Sprawiedliwość wyniki głosowania miało wcześniej niż Państwowa Komisja Wyborcza.
Wybory parlamentarne będą jednak większym wyzwaniem niż prezydenckie, ponieważ w świętokrzyskiem do Sejmu stratuje prawie 300 kandydatów, a do Senatu kilkunastu. Dlatego wcześniej odbywają się testy systemu mówi Andrzej Pruś.
Korpus Ochrony Wyborów liczy w regionie około tysiąca dwustu osób. Są to członkowie komisji wyborczych oraz mężowie zaufania. Prawo i Sprawiedliwość będzie mieć swoich przedstawicieli w ponad 900 obwodowych komisjach wyborczych.
Komentując przygotowania PiS – do liczenia głosów poseł PO Marzena Okła Drewnowicz powiedziała, że Prawo i Sprawiedliwość nie ufa nikomu ani Państwu ani PKW. W komisji zasiadają sędziowie cieszący się dobrą opinią. Nie ma podstaw by im nie ufać, ale PiS zawsze chce pokazać swoje. To totalna nieufność wobec wszystkiego a zwłaszcza Państwa – stwierdziła parlamentarzystka PO.