Przy kieleckim Rynku odbył się dziś happening pod hasłem „Przepraszamy za ksenofobów”, który zorganizowali członkowie świętokrzyskiego okręgu partii Razem. Kilkanaście osób przekonywało kielczan, że imigranci nie są zagrożeniem dla Polski.
– Gdyby nasi rodacy, jako imigranci zostali odesłani to dziś nie chlubilibyśmy się osiągnięciami Marii Skłodowskiej-Curie, Adama Mickiewicza czy Fryderyka Chopina – tłumaczył Grzegorz Borek, jeden z członków partii. Jak podkreślił – Polska stoi imigrantami i emigrantami, od zawsze emigrowaliśmy jako naród. Polacy też chętnie przyjmowali gości. To czym się szczycimy z naszej historii jest solidarność i pomoc tym, którzy są w potrzebie. Dlatego przepraszamy za tych, którzy uważają, że jest zupełnie inaczej, że imigranci to zagrożenie.
Zdaniem zebranych, straszenie Polaków zagrożeniem ze strony uchodźców może doprowadzić do sytuacji, w której ludzie będą prześladowani i poniżani. Jednocześnie organizatorzy happeningu wyrazili swój sprzeciw przeciwko zaplanowanemu na dziś marszowi przeciwko islamizacji Polski, który o godz. 16.00 wyruszy z kieleckiego Placu Moniuszki.