50 mandatów nałożonych na prywatnych przewoźników musi zwrócić Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego. Kary za opóźnienia, nierealizowanie deklarowanych połączeń, albo zatrzymywanie się na niewłaściwych przystankach, wynoszą po kilkaset złotych. Sprawa dotyczy 2014 i 2015 roku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że decyzje były wydawane przez osobę nieuprawnioną. Upoważnienie do wydawania mandatów powinno być wystawione przez marszałka województwa, tymczasem dokumenty wydał wicemarszałek. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kielcach stwierdziło nieważność wszystkich tych decyzji – wyjaśnia prezes instytucji Wanda Osińska-Nowak.
W związku z tym, urząd będzie musiał wydać decyzję o karach jeszcze raz, ale pod warunkiem, że nie minęły dwa lata od popełnienia wykroczenia. Jeśli ten okres minął, nałożenie kary jest już niemożliwe.
Wicemarszałek Jan Maćkowiak przyznał, że po decyzji SKO, błąd z upoważnieniem osoby naprawiono i problemy nie powinny się już powtórzyć.