Nie żyje legenda radiowego reportażu Adam Wielowieyski, dziennikarz przez wiele lat związany z Polskim Radiem. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie.
Adam Wielowieyski pozostawił po sobie kilkadziesiąt reportaży, dostępnych obecnie w archiwum Polskiego Radia. Najbardziej aktywny zawodowo był w latach 60., 70. i 80. Później był mentorem dla wielu młodych adeptów zawodu.
Reportażystka Janina Jankowska powiedziała IAR, że Adam Wielowieyski był wspaniałym kolegą i prawdziwym profesjonalistą. Jak przypomniała, jego reportaże były wielokrotnie nagradzane nie tylko w Polsce, ale również na świecie. „Każdy młody reportażysta, który chce się dowiedzieć czegoś o radiu, powinien reportaże Adama Wielowieyskiego poznać” – dodała.
Janina Jankowska, która sama przez długi czas pracowała w radiowej Jedynce i Redakcji Reportaży Literackich zapamiętała Adama Wielowieyskiego jako człowieka o wielkiej klasie i kulturze. „Dziś już takich ludzi nie ma” – zakończyła Jankowska.
W ciepłych słowach wspominał zmarłego dziennikarza jego redakcyjny kolega Krzysztof Wyrzykowski, wieloletni pracownik Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia..Jak mówil, dla niego Wielowieyski był przede wszystkim mentorem i nauczycielem zawodu. To z nim poszedł na pierwsze nagranie, to on pokazał mu, jak tworzyć radiowe materiały.
Według Wyrzykowskiego, Adam Wielowieyski miał niezwykłą zdolność „chwytania świata dźwięków” i takiego konstruowania reportaży, by były one interesujące dla słuchacza. A poza tym – mówił rozmówca IAR – Wielowieyski miał „niesłychany dźwięk”, a jego sposób prowadzenia narracji był „nie do podrobienia”.
Adam Wielowieyski od kilku lat chorował, w wyniku czego stracił głos.