Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach Małgorzata Stanioch, której prokuratura postawiła zarzut przyjęcia łapówki, oświadczyła na konferencji prasowej, że jest niewinna. Jej zdaniem cała sprawa może mieć związek z jej kandydowaniem do Senatu.
Pojawienie się mediów jeszcze przed przybyciem CBA i sposób działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego w moim przekonaniu mogły mieć związek z wystawieniem mojej kandydatury w wyborach do Senatu z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale pozostawiam to bez komentarza – mówiła dziennikarzom. Nie chciała jednak odpowiedzieć na pytanie, czy w tej sytuacji zrezygnuje z udziału w wyborach. Stwierdziła, że decyzję ogłosi w piątek.
Małgorzacie Stanioch na konferencji prasowej towarzyszyła córka, która apelowała do mediów o rozważne traktowanie sprawy. Jak mówiła cała rodzina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.
Małgorzata Stanioch poinformowała, że nie została przyłapana na gorącym uczynku w chwili przyjmowania łapówki w wysokości 3,5 tysiąca złotych. Winę trzeba udowodnić, a nie odwrotnie – podkreślała. Prosiła, by podawać jej nazwisko w pełnym brzmieniu, ponieważ jest niewinna. Dyrektorka PUP na razie nie zamierza brać urlopu i nadal będzie pracować.
W konferencji uczestniczyło około 50 pracowników Powiatowego Urzędu Pracy. Jak mówili przyszli, ponieważ wierzą w niewinność dyrektorki. Podkreślali, że nikt im nie kazał uczestniczyć w spotkaniu z dziennikarzami.
Na konferencji pojawili się tez przedstawiciele partii KORWIN, którzy wręczyli Małgorzacie Stanioch białe, puste koperty na ewentualne korzyści majątkowe.