Niespełna 10 procent uprawnionych wyborców uczestniczyło w Kielcach w niedzielnym referendum. Według nieoficjalnych danych, do których dotarło Radio Kielce ze wszystkich obwodowych komisji w mieście odnotowano frekwencję 9,52 procent. Do urn poszło niewiele ponad 15 tys. mieszkańców. W wielu innych gminach skala zainteresowania referendum była jeszcze niższa.
– Pełne wyniki będzie można przedstawić dopiero po sporządzeniu protokołów z wynikami wszystkich 102 gmin w województwie – poinformował Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. – Wieczorem można stwierdzić jedynie, że referendum przebiegło w naszym regionie bez żadnych zakłóceń – dodał. Do Państwowej Komisji Wyborczej nie wpłynęła ani jedna skarga na pracę obwodowych komisji z terenu województwa.
Symbolem braku zainteresowania pytaniami referendalnymi może być odrębny obwód do głosowania w szpitalu przy ulicy Ogrodowej. Na 21 uprawnionych pacjentów przy 16-to godzinnej pracy obwodowej komisji głos oddała tylko jedna osoba.
By referendum było ważne potrzebne było przekroczenie 50 procent frekwencji.