Dzisiejszy deszczowy poranek był pierwszym testem dla nowych przystanków. Jak mówili pasażerowie oczekujący na autobusy wiaty nie wystarczająco chronią przed deszczem. Ich zdaniem, dach jest za krótki co sprawia, że przy gwałtowniejszych opadach woda będzie się lała nawet na ławki.
Część oddanych już przystanków nie ma szyb bocznych chroniących przed wiatrem i zacinającym deszczem.
Jak tłumaczy rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło, przystanki przy ulicy Grunwaldzkiej, Jagiellońskiej i Tarnowskiej – mają w stosunku do innych propozycji producenta z Zabrza, stosunkowo długie zadaszenia. Dodaje, że jeśli będzie padał deszcz i jednocześnie wiał wiatr to praktycznie żadne zadaszenie nie chroni pasażerów przed wodą.
80 przystanków kosztuje 32 miliony złotych.