Mała świetlica i betonowe boisko, na którym łatwo o wypadek, w takich warunkach uprawiają sport uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 26 na Baranówku w Kielcach. Władze szkoły chciałyby to poprawić, ale nie mogą bo jedna z działek, na której znajduje się budynek ma nieuregulowany stan prawny.
Elżbieta Dudała- dyrektor szkoły wyjaśnia, że z tego powodu został odrzucony ubiegłoroczny wniosek placówki do budżetu obywatelskiego. – Boisko szkolne to klepisko, betonowa płyta jest niebezpieczna dla dzieci. Przewracają się, tłuką kolana, łamią kończyny, a my nic nie możemy z tym zrobić- twierdzi Elżbieta Dudała. W szkole kształci się prawie pół tysiąca uczniów, a w okolicy powstają nowe bloki, tak więc w przyszłych latach dzieci może być jeszcze więcej. Elżbieta Dudała ponad pół roku temu zwróciła się z prośbą o uregulowanie stanu prawnego działki.
Filip Pietrzyk dyrektor wydziału gospodarki nieruchomości i geodezji w kieleckim ratuszu przyznaje, że taki wniosek wpłynął i zapewnia, że urzędnicy zajęli się sprawą. – Od pół roku prowadzimy prace. Zleciliśmy opracowanie, które ma umożliwić założenie księgi wieczystej. Są to jednak procedury, które mogą potrwać. Myślę, że do przyszłego roku, księga wieczysta z wpisem gminy Kielce powinna być już założona – mówi.
W przypadku, gdyby nie udało się uregulować stanu prawnego działki, na której stoi szkoła, zostaje droga sądowa, ale trwa ona znacznie dłużej.