Były dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, ani obecny zarząd placówki nie dostaną nagród finansowych – taką decyzję jednogłośnie podjęła Rada Społeczna lecznicy. Dyrektor szpitala- Andrzej Domański wnioskował o wypłacenie 25 tysięcy złotych dla byłego szefa – Jana Gierady i gratyfikację finansową dla, jak to określono „faktycznego zarządu” lecznicy.
Jak się dowiedzieliśmy „faktyczny zarząd” ma oznaczać wszystkich jego członków i radcę prawnego.
Choć Jan Gierada nie jest już pracownikiem szpitala, to zasłużył na finansową pochwałę za długoletnią pracą na rzecz placówki – tłumaczy Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Wniosku o wypłatę pieniędzy dla obecnego zarządu, nie chciała komentować.
O wycofanie wniosku z porządku obrad postulował Bartłomiej Dorywalski – członek rady społecznej i wojewódzki radny PiS. Jego zdaniem, poparcie zapisów o nagrodach byłoby niezgodne z prawem i polityką oszczędzania publicznych pieniędzy.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, dyrektor Andrzej Domański szuka w szpitalu oszczędności, ze względu na trudną sytuację finansową, zagrażającą bieżącemu funkcjonowaniu lecznicy. Pismo w tej sprawie otrzymali ordynatorzy i pielęgniarki oddziałowe.
Oszczędności miałyby polegać m. in. na ograniczeniu stosowania drogich leków, zwłaszcza antybiotyków, do „niezbędnego minimum w sytuacjach tego wymagających” i ograniczenia czasu hospitalizacji. W piśmie jest też propozycja likwidacji wszystkich stanowisk zastępców pielęgniarek oddziałowych.
Zdaniem Alicji Drezno – przewodniczącej jednego ze związków zawodowych, spowoduje to przerzucenie dodatkowych obowiązków na pozostały personel. Rzeczniczka lecznicy potwierdza, że pismo tej treści zostało wysłane do pracowników, ale jego treści nie chce komentować. Szpital będzie zawsze oszczędzał, żeby mieć pieniądze na inwestycje – dodaje.