Po interwencji Radia Kielce Sanepid zapowiada kontrolę giełdy w Sandomierzu. Chodzi o brak na całym placu targowym koszy na śmieci. Poinformowali nas o tym zarówno pracujący tam sprzedawcy, jak i klienci giełdy. Skarżą się, że nie mają gdzie wyrzucić nawet ogryzka po spróbowaniu jabłka, nie mówiąc o innych odpadach.
Jak tłumaczy inspektor Danuta Gawron z sandomierskiego Sanepidu, plac giełdy powinien być traktowany przez władze miasta, jako miejsce publiczne. Oznacza to, że kosze powinny być tam ustawione tak, jak w centrum miasta. Zastrzega jednocześnie, że tę kwestię mogą regulować odrębne przepisy spółki, zajmującej się targowiskiem. Jednak po zgłoszeniu sprawy przez Radio Kielce Sanepid zapowiada kontrolę giełdy, mówi inspektor Gawron.
Prezes Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego Marcin Ciszkiewicz wyjaśnia, że kiedyś na placu giełdowym były rozstawione kosze, a obecny ich brak to skutek „ustawy śmieciowej”. W jej myśl, każdy przedsiębiorca ma obowiązek podpisać umowę na wywóz śmieci. Ponadto dotychczasowa praktyka pokazała, że rolnicy i osoby odwiedzające giełdę potrafili przywozić własne śmieci, żeby je zostawić w koszach i kontenerach. Efekt był taki, że wszystkie były przepełnione i wysypywały się z nich odpadki. Z tego powodu prezes Ciszkiewicz za lepsze rozwiązanie uważa, kiedy ich w ogóle nie ma.
Sprawa zostanie ostatecznie wyjaśniona po kontroli Sanepidu.