Międzynarodowe Świętokrzyskie Zawody Spadochronowe na Celność Lądowania trwają w podkieleckim Masłowie. Uczestniczą w nich skoczkowie z Polski, Litwy, Czech i Białorusi. Ich zadaniem jest oddanie sześciu skoków z wysokości 1000 metrów i wylądowanie w wyznaczonym okręgu. Zawody wygra ten, który wyląduje najwięcej razy w środku koła.
Wśród uczestników jest m.in. Józef Uszczki, który uprawia sport spadochronowy od 50 lat. Oddał już 8 300 skoków. Jak mówi, był nieśmiałym chłopcem, a ta dyscyplina miała być sposobem na nabranie odwagi. Pogoda nie do końca sprzyja skoczkom, ponieważ momentami wieje zbyt mocny wiatr, ale liczy się przede wszystkim zabawa, twierdzi pan Józef.
Impreza przyciągnęła na podkieleckie lotnisko wielu miłośników latania i skoków spadochroniarskich. Większość przyjechała z lornetkami, by móc dokładnie obserwować wyczyny skoczków. Skoki oglądał m.in. 10-letni Kuba, którego tata jest skoczkiem, a on planuje pójść w ślady rodzica.
32 Międzynarodowe Świętokrzyskie Zawody Spadochronowe trwały do zachodu słońca. Jutro rozpoczną się o 10.00 i potrwają do 16.00.