To jest taka prezydentura, o której niestety szybko zapomnimy – w ten sposób publicysta Roman Kurkiewicz ocenił na naszej antenie ustępującego już Bronisława Komorowskiego.
Jego zdaniem, płaci on dzisiaj cenę przede wszystkim za nieudolną jak podkreślił politykę Platformy Obywatelskiej. Dlatego poniósł klęskę, uśpiły go sondaże przedwyborcze, a przebudzenie nastąpiło już za późno.
Społeczeństwu nie spodobało się kibicowanie takiemu modelowi polityki, w którym zapominano o służbie zdrowia, oświacie i tworzeniu nowych miejsc pracy – stwierdził publicysta. Bronisław Komorowski próbował dokonywać zmian w prawie, ale tylko pod wpływem wydarzeń, co też nie przyniosło mu poparcia.
Gość Radia Kielce zaznaczył, że tylko w sprawie in vitro ustępujący prezydent zachował się dobrze, wsłuchał się w głos milionów Polaków. Jednak w tym przypadku zdecydowanie za późno przeciwstawił się środowiskom kościelnym.
Bronisław Komorowski już wczoraj podziękował Polakom za prezydenturę. – Dziękuję, za wspólne przekonania, że Polska potrzebuje stabilności i przewidywalności w polityce i gospodarce – mówił prezydent. Prezydent Komorowski odniósł się też do trudnych początków jego kadencji. – Po katastrofie smoleńskiej emocje sięgały zenitu. Pomimo tego szybko udało się ustabilizować państwo poprzez mianowanie nowych dowódców armii, nowego szefa Banku Centralnego i wielu szefów innych instytucji. Bronisław Komorowski mówił też, że jego kadencja to aktywna polityka zagraniczna, przejawiająca się w kilkuset wizytach zagranicznych w Polsce, jak i jego wizyt w innych krajach. Komorowski zaznaczył, że działał też na rzecz polepszenia dialogu społecznego.
Ustępujący prezydent zachęcał też do aktywnego udziału Polaków w życiu politycznym i zaapelował do wzięcia udziału w nadchodzącym referendum i wyborach parlamentarnych. Jak tłumaczył, to od nas zależy jakość polskiej demokracji.
To już ostatnie godziny prezydentury Bronisława Komorowskiego. W czwartek, 6 sierpnia, zaprzysiężony na stanowisko głowy państwa zostanie Andrzej Duda.