Mieszkańcy ulicy Sukowskiej w Kielcach protestują przeciwko budowie drogi rowerowej w ramach projektu obejmującego pięć województw w tym świętokrzyskie. Nie zgadzają się na wywłaszczenia należących do nich działek. 30 lipca pojawili się na sesji Rady Miasta. Jak mówił Paweł Stokowiec około 160 mieszkańców dowiedziało się o tym w styczniu tego roku. Nie było żadnych konsultacji społecznych.Jak mówi, droga rowerowa ma zostać poprowadzona praktycznie przed ich oknami.
Jan Gierada stwierdził, że ta ulica nigdy nie miała szczęścia. Przerabiano m.in. przyłącza wodociągowe wykonane w ubiegłym roku. Obecnie mieszkańcom funduje się ścieżkę rowerową, która jest tam zupełnie niepotrzebna. We wrześniu komisja gospodarki komunalnej ma spotkać się z projektantem i uzgodnić stanowisko odpowiadające mieszkańcom.
Do propozycji mieszkańców przychyla się także Marcin Chłodnicki, który stwierdził, że z punktu widzenia rowerzystów to nie jest lokalizacja atrakcyjna. Dodał, że jest niemile zaskoczony brakiem konsultacji z mieszkańcami, bo nie chodzi tu tylko o opinie środowisk rowerowych.
Interpelację w tej sprawie złożył także Dawid Kędziora.
Podczas obrad praktycznie bez dyskusji przyjęto zmiany w tegorocznym budżecie. Natomiast po dyskusji radni wyrazili zgodę na lokalizację dwóch kasyn gry przy ulicy Sienkiewicza. Zgodnie z ustawą w miastach liczących do 250 tysięcy mieszkańców może funkcjonować tylko jedno kasyno. Radni mogą zatwierdzić kilka lokalizacji, ale ostateczną decyzję odpowiadającą liczbie mieszkańców podejmuje minister finansów. W przypadku kilku ofert ogłaszany jest przetarg. Zgodnie z przepisami w Kielcach, podobnie jak w całym województwie świętokrzyskim może być tylko jedno kasyno i wcale nie musi się znajdować w stolicy regionu. O tym zdecyduje resort finansów, wybierając najlepszą ofertę.