Siedmioro uchodźców z Syrii trafiło do jednego ze świętokrzyskich domów Wspólnoty Chleb Życia, prowadzonego przez siostrę Małgorzatę Chmielewską. To dwie rodziny z nastoletnimi dziećmi oraz starszy, samotny mężczyzna.
Do naszego kraju trafili dzięki akcji Fundacji Estera, która zorganizowała przelot, a potem zakwaterowanie w naszym kraju. Siostra Małgorzata Chmielewska przyznaje, że zaproszenie syryjskich uchodźców było czymś naturalnym. Naszym obowiązkiem jest pomoc ludziom którzy znajdują się w dramatycznej sytuacji, a taka jest w Syrii. Tym ludziom grozi śmierć i trzeba im pomóc.
Goście intensywnie uczą się języka polskiego, poznają nasz region i zwyczaje. Chociaż Wspólnota Chleb Życia stara się zapewnić im potrzebne rzeczy to siostra Chmielewska przyznaje, że potrzebne będą pieniądze na dalszą edukację.
Na razie dzięki fundacji Estera do Polski przyleciało z Syrii około 150 osób. Tymczasem polski rząd zadeklarował przyjęcie około dwóch tysięcy uchodźców.
W pierwszej kolejności trafiać będą do ośrodków dla cudzoziemców. Jednak jak informuje rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda, województwo świętokrzyskie nie posiada takich placówek i na razie nie jest planowane ich utworzenie.
Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że do naszego kraju w ciągu dwóch lat ma trafić około 2 tysięcy uchodźców z Syrii oraz Erytrei. Przed przyjazdem zostaną sprawdzeni przez polskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Następnie trafią do specjalnych ośrodków, gdzie zostaną objęte opieką medyczną, nauką języka polskiego oraz programami integracyjnymi.