Ponad pięćdziesiąt osób przeszło wieczorem ulicami Kielc w marszu upamiętniającym 72. rocznicę zbrodni wołyńskiej. Marsz zorganizowała Brygada Świętokrzyska Obozu Narodowo – Radykalnego.
Uroczystości poprzedziła msza święta w kościele św. Wojciecha odprawiona w intencji ofiar ludobójstwa i pokaz filmu „Zatruta krew bratnia” w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej. Po 19-tej uczestnicy przemaszerowali ulicami Kielc w kierunku Cmentarza Partyzanckiego. Nieśli transparent „Stop banderowskiej Ukrainie za polską krew na Wołyniu”.
Jeden z organizatorów demonstracji Zygmunt Pęksyk stwierdził, że wydarzenia sprzed ponad 70-ciu lat wciąż kładą się cieniem na relacjach polsko – ukraińskich. „Dzisiaj trzeba mówić o tej ohydnej zbrodni, a wspieranie działań Ukrainy, która gloryfikuje banderowców jest hańbą. Ukraińcy do dzisiaj nie przeprosili za ten czyn” – dodał Zygmunt Pęksyk.
11 lipca 1943 jest traktowany jako symboliczna data rozpoczęcia antypolskich działań na Ukrainie. Oddziały UPA dokonały wówczas skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości na Wołyniu. Według szacunków polskich historyków w atakach prowadzonych w ciągu roku od lutego 1943 do lutego 1944 roku zginęło około 60 tysięcy osób.