Liderzy strefy euro mają zdecydować co dalej z pomocą finansową dla Grecji. W Brukseli trwa szczyt eurolandu, na którym przywódcy krajów wspólnej waluty mają dać polityczne wytyczne w sprawie dalszych kroków wobec Aten.
Wbrew oczekiwaniom greckie władze nie przedstawiły dziś konkretnych propozycji dotyczących porozumienia z wierzycielami. Nowy minister finansów Grecji przyjechał na spotkanie eurogrupy, które poprzedzało szczyt właściwie z pustymi rękami, co spotkało się z irytacją niektórych krajów. Pojawiły się wtedy jedynie obietnice, że formalna prośba o nowy program pomocowy zostanie wkrótce wysłana. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Ateny taki wniosek już przesłały, ale tylko w sprawie finansowania krótkoterminowego.
Oczekuje się, że premier Aleksis Tsipras na spotkaniu przywódców przedstawi swoją wizję wyjścia Grecji z kryzysu po tym jak obywatele odrzucili dotychczasowe warunki pomocy w niedzielnym referendum. Na tej podstawie przywódcy eurolandu zdecydują czy rzeczywiście warto kontynuować rozmowy czy może powoli skłaniać się ku wyjściu Grecji ze strefy euro. Data na którą teraz wszyscy patrzą to 20 lipca, kiedy Ateny muszą spłacić kredyt wobec Europejskiego Banku Centralnego. Nie będzie to jednak możliwe bez pomocy z zewnątrz.
W poniedziałek informowano, że grecki premier przedstawi plan naprawczy. Aleksis Tsipras miał to obiecać niemieckiej kanclerz podczas rozmowy telefonicznej. Minister finansów Grecji na spotkaniu eurogrupy nie przedstawił jednak dziś żadnych dokumentów. Dyplomaci informują, że zarysował jeden możliwości działania rządu w Atenach. – Zbyt ogólnikowe i rozczarowujące – skomentował jeden z dyplomatów.
Szef europejskich chadeków skomentował, że fakt, iż przedstawiciele greckiego rządu przyjechali z pustymi rękami świadczy o niekompetencji i lekkomyślności. Podobno konkretny plan ma być przysłany do Brukseli jutro.