W piątek 3 lipca kończy się rekrutacja na kierunek lekarski, który od października będzie na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jak mówi Piotr Burda, rzecznik kieleckiej uczelni, zainteresowanie studiowaniem medycyny w stolicy Świętokrzyskiego jest ogromne, a duża część kandydatów pochodzi z innych województw.
– Na kilka godzin przed zakończeniem rekrutacji mamy 3727 osób, co oznacza, że na jedno miejsce na kierunek lekarski będzie aplikowało prawie 60 osób. Spodziewaliśmy się dużego zainteresowania, choć nie aż takiego. Analizując inne uczelnie, wiedzieliśmy, że średnia chętnych na jedno miejsce na medycynie, to około 30-40 osób – informuje Piotr Burda.
Na kierunku lekarskim będzie studiowało stacjonarnie 75 osób. Znacznie mniejszą popularnością cieszy się kolejny nowy kierunek UJK, czyli prawo. Tam na 90 miejsc jest około 200. chętnych. Jednak są też kierunki, gdzie liczba chętnych jest znacznie mniejsza. Zaledwie 3 osoby zadeklarowały chęć studiowania fizyki, a na politologię jest tylko 14 chętnych. Piotr Burda zastrzega, że rekrutacja trwa jeszcze kilka dni, więc liczba kandydatów może wzrosnąć.
– Jeszcze jest sporo wolnych miejsc, ale rekrutacja trwa do 7 lipca i liczymy, że część osób na początku przyszłego tygodnia zdecyduje się kandydować na któryś z naszych kierunków. Ale całościowo wygląda to bardzo dobrze, bo już mamy wynik lepszy niż w ubiegłym roku jeśli chodzi o wszystke kierunki licencjackie, czyli z pominięciem medycyny – twierdzi Piotr Burda.
Na studia licencjackie kandyduje w sumie 2430 osób, czyli o prawie 100 osób więcej niż w ubiegłym roku. Mimo to jest prawie pewne, że kielecka uczelnia zdecyduje się przedłużyć rekrutację, żeby przyjąć osoby, które nie dostały się na inne uczelnie.