Przez trzy dni centrum stolicy regionu świętokrzyskiego tętniło gwarem, śmiechem i muzyką. To za sprawą Święta Kielc. W kilku miejscach: na placach Literatów i Artystów, Rynku, w Domu Środowisk Twórczych, Kieleckim Centrum Kultury oraz w parku miejskim odbywały się koncerty, przedstawienia, pokazy i warsztaty.
Osoby, które wybrały się do śródmieścia mogły wziąć udział w licznych konkursach, warsztatach florystycznych, ceramicznych oraz malowania odlewów gipsowych. Dużą popularnością cieszyły się także koncerty. Posłuchać można było m.in. zespołu De Mono, artystów ze Studium Instrumentów Etnicznych, młodych wokalistów z Domu Kultury „Zameczek” oraz z Młodej i Wolnej Strefy. Na scenie wystąpił także kielecki gitarzysta- Piotr Restecki, który zaprezentował swoje najświeższe kompozycje. Jak powiedział, płytę tworzył przez dwa lata, przebywając w Afryce, Pekinie oraz na hiszpańskiej wyspie Lanzarote.
Święto Kielc przyciągało zwłaszcza rodziny z dziećmi. Pani Teresa przyszła na Rynek ze swoimi wnuczkami: 7-letnią Matyldą i 8-letnią Mają. Jak zgodnie przyznawały, przez te kilka dni, na nudę nie mogły narzekać. Próbowały swoich sił w jeździe konnej, własnoręcznie wykonały lizaki, bawiły się też na trampolinie.
Na ulicy Sienkiewicza przez cały tydzień trwał jarmark. Na licznych stoiskach można było kupić m.in. wyroby ceramiczne, rzeźby, biżuterię i zabawki.