Ulica Sienkiewicza od trzech dni tętni gwarem i muzyką. To za sprawą Święta Kielc. Na licznych straganach można kupić wiele pamiątek, m.in. wyroby z gliny, rzeźby, biżuterię. Wśród wystawców jest Dorota Kudrewicz z Czarnej Wsi Kościelnej, koło Białegostoku. Prezentuje swoje wyroby garncarskie. Jak mówi, razem z mężem są już czwartym pokoleniem w rodzinie, które lepi gliniane przedmioty. To trudna sztuka, wymagająca wiele cierpliwości i samozaparcia, ale kiedy już nabierze się doświadczenia, praca sprawia wiele satysfakcji.
Po ulicy Sienkiewicza spacerują głównie rodzice z dziećmi. Wśród nich pan Paweł, z 5 letnim synem Piotrusiem. Brali już udział w Święcie Kielc, ale nie zdążyli zobaczyć wszystkich atrakcji, dlatego znowu odwiedzili deptak.
Koncerty i prezentacje odbywają się nie tylko na głównym deptaku miasta, ale także w Parku Miejskim, na Wzgórzu Zamkowym i na Rynku. Zwieńczeniem Święta Kielc będzie koncert zespołu De Mono. Początek o 20.30 na Rynku.