Miejski Zarząd Dróg w Kielcach wybrał rozwiązanie mające sprawić, że w tunelu pod rondem Herlinga-Grudzińskiego nie będzie już zbierała się woda. Jak informowaliśmy zaraz po oddaniu, wartej 180 milionów złotych inwestycji, po każdym ulewnym deszczu w przejściu podziemnym pojawiała się woda. Problemu nie udało się rozwiązać w ciągu dwóch lat.
Rzecznik prasowy MZD Jarosław Skrzydło tłumaczy, że podjęcie decyzji było trudne, ponieważ drogowcy otrzymali dwie różne opinie specjalistów dotyczące rozwiązania problemu. Jedna mówiła, że trzeba wykonać dodatkowe prace, które uszczelnią konstrukcję i zatrzymają napływ wody. Druga sugerowała, że trzeba zamontować więcej drenów umożliwiających jej całkowite odprowadzanie. Jarosław Skrzydło mówi, że ostatecznie zdecydowano się na drugie rozwiązanie zaproponowane przez firmę z Zabrza, która była projektowała przejścia pod kieleckim rondem.
Niewykluczone, że MZD będzie chciał wyegzekwować od projektanta, aby zapłacił za dodatkowe prace, które mają kosztować ponad 100 tysięcy złotych. Jeżeli znajdzie się wykonawca to poprawki zostaną wykonane w ciągu kilku miesięcy.
Tunel pod rondem Herlinga-Grudzińskiego to jeden z elementów największej i najdroższej w ostatnich latach inwestycji drogowej w Kielcach. Została ona oddana do użytku jesienią 2013 roku.