Lepiej późno niż wcale, tak zmiany w rządzie skomentował świętokrzyski poseł PSL Marek Gos. Jego zdaniem w związku z aferą taśmową ministrowie powinni być znacznie wcześniej odwołani. Brak reakcji na pojawiające się nowe fakty związane z nagraniami – miał wpływ na notowania gabinetu i wynik wyborów prezydenckich.
Zdaniem gościa Radia Kielce – w kontekście spadających notowań i zbliżającej się perspektywy jesiennych wyborów – konieczne było oczyszczenie całej sytuacji związanej z aferą podsłuchową i zdymisjonowanie ministrów mających z nią związek.
Jak stwierdził Marek Gos – teraz czas na nowe otwarcie i realizację projektów ważnych dla Polski. Ponadto rekonstrukcja rządu może zmobilizować polityków przed jesiennymi wyborami.
Poseł dodał, że mimo zmian, koalicja nie jest zagrożona. PSL nie będzie także wystawiać konkurencyjnego kandydata na Marszałka Sejmu, po tym gdy z tej funkcji ustąpił Radosław Sikorski. Nie zamierza również zmieniać władz Stronnictwa – w tym lidera Janusza Piechocińskiego.
Marek Gos stwierdził, że chociaż PSL przegrało wybory prezydenckie to należy pamiętać, że osiągnęło znakomity wynik w samorządowych. W tym kontekście nie czas na zmiany przywództwa przed koleją elekcją.