Niewydolność krążeniowo-oddechowa była przyczyną śmierci 15-letniego szczypiornisty ze Świdnicy, którego ciało w piątek znaleziono w jednym z kieleckich akademików. Śledczy wykluczyli ponad wszelką wątpliwość udział innych osób w śmierci chłopca oraz to, że jakiś uraz mógł nastąpić w trakcie zawodów.
Takie są wstępne ustalenia z sekcji zwłok – wyjaśnia szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce- Wschód Beata Zielińska-Janaszek. Prokuratura zleciła kolejne badania histopatologiczne i makroskopowe u specjalistów w Krakowie. Na te opinie trzeba będzie jednak poczekać dwa miesiące.
15-latek był członkiem drużyny piłkarzy ręcznych ze Świdnicy. Brał udział w turnieju piłki ręcznej rozgrywanym w ubiegłym tygodniu w Kielcach. Chłopiec wraz z drużyną grał w czwartkowe popołudnie, a potem poszedł spać. Jego kolega z pokoju nie mógł go obudzić w piątkowy ranek, zawiadomił trenerów, niestety, chłopca nie udało się już uratować.