W świętokrzyskich szkołach rozpoczęły się egzaminy zawodowe. W Zespole Szkół Elektrycznych w Kielcach sesja potrwa do 6 lipca. Umiejętności praktyczne będzie musiało wykazać ponad 400 osób. Żeby zdać, uczeń musi uzyskać przynajmniej 75 procent punktów. W tym roku większość zdających przystąpi do egzaminu w nowej formule. Jak tłumaczy Aleksandra Szulc, dyrektor ZSE, zmiany są rewolucyjne.
– Dawniej, uczeń pod koniec klasy czwartej podchodził do egzaminu tylko raz. Najpierw miał część pisemną, a za kilka dni – praktyczną. Obecnie już w klasie drugiej podchodzą do kwalifikacji. W „Elektryku” uczniów czekają w sumie 3 egzaminy – mówi Aleksandra Szulc. Jak dodaje, nowa formuła kładzie większy nacisk na umiejętności praktyczne. Zmieniona forma ma ułatwić absolwentom znalezienie pracy. W razie potrzeby mogą szybko zdobyć nowe uprawnienia, wystarczy, by zdali dodatkową kwalifikację.
Uczniowie kieleckiego „Elektryka”, którzy kształcą się w zawodzie technika telekomunikacji, są już po pierwszym egzaminie kwalifikacyjnym. Jak mówią, nie był trudny, a nowa formuła bardzo im się podoba, bowiem nie muszą uczyć się całości materiału.
Zdaniem dyrektorów szkół zawodowych największym minusem nowych uregulowań jest zbyt mała liczba egzaminatorów zewnętrznych. Przez to zachodzi konieczność organizowania sprawdzianów w weekendy lub popołudniami. Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, odpowiada, że nowi egzaminatorzy są już szkoleni.