Efektywność miejskiego monitoringu w Kielcach nie jest zadowalająca – twierdzą służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w mieście. Największym problemem są kamery, które ze względu na wiek coraz częściej ulegają awariom, a dodatkowo są przestarzałe, bo wiele z nich ma nawet kilkanaście lat.
Dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa w kieleckim ratuszu- Krzysztof Przybylski nie ukrywa, że niezbędne są inwestycje. Zapowiada, że będzie zwracał się do radnych o przekazanie pieniędzy na modernizację systemu. Krzysztof Przybylski twierdzi, że w Centrum Monitoringu Wizyjnego trzeba również zatrudnić dodatkowe osoby. Tłumaczy, że będą one niezbędne, bo w mieście zainstalowanych zostanie wkrótce ponad 80 kamer na przystankach autobusowych.
W kieleckim Centrum Monitoringu Wizyjnego pracuje 13 osób, w tym 8 operatorów kamer. Krzysztof Przybylski argumentuje, że obecnie jedna osoba obserwuje obraz z około 30 kamer jednocześnie.
W ubiegłym roku kamery ujawniły prawie 1800 wykroczeń. Ponad 800 dotyczyło ruchu drogowego. Pozostałe najczęściej spożywania alkoholu w miejscach publicznych, głównie na kieleckim Rynku.