Cały muzyczny świat wspomina legendę bluesa – B.B. Kinga. Artysta zmarł w Las Vegas. Miał 89 lat. W ostatnich latach poważnie chorował. Kondolencje rodzinie złożył również prezydent USA Barack Obama.
Barack Obama przypomniał, że przed trzema laty muzyk gościł w Białym Domu u pary prezydenckiej. W specjalnym oświadczeniu prezydent podkreślił, że blues stracił króla, a Ameryka straciła legendę. Dodał, że nikt na świecie nie zrobił więcej dla tej muzyki.
BB King 15 razy otrzymał muzyczną nagrodę Grammy. W 1980 roku zdiagnozowano u niego cukrzycę. Artysta był znanym działaczem walczącym z tą chorobą.