Starosta opatowski Bogusław Włodarczyk nie ma żadnej nowej propozycji dla przedstawicieli firm z Ostrowca, które od starostwa żądają zapłaty za wykonane w ubiegłym roku prace wykończeniowe w nowym gmachu szpitala.
Przedsiębiorcy, którzy kończyli budowę opatowskiego szpitala w piątek pikietowali starostwo i budynek lecznicy. Domagają się zapłaty za wykonane usługi. Chcą, aby długi zostały pokryte przez powiat, mimo że umowy podpisywali z firmą dzierżawiącą wówczas szpital.
Twierdzą, że skoro to starosta Bogusław Włodarczyk namawiał ich do podejmowania takich zleceń i zapewniał zapłatę, to teraz powinien uregulować przynajmniej część zobowiązań, które szacowane są na około 18 mln zł. Przedsiębiorcy z Ostrowca sugerowali zawarcie ugody sądowej, która umożliwiałaby legalne i szybsze spełnienie ich żądań. Rozmowy m.in. na ten temat obiecał Gustaw Saramański, wicestarosta opatowski. Jednak teraz Bogusław Włodarczyk twierdzi, że o planowanym na środę spotkaniu nic nie wie.
Michał Borcuch, właściciel jednej z firm, która kończyła prace budowlane w nowym gmachu szpitala w Opatowie jest zaskoczony taką postawą starosty. Nie wyklucza kolejnych akcji protestacyjnych.
Spotkanie z ostrowieckimi firmami, którym dzierżawca szpitala w Opatowie, czyli spółka Twoje Zdrowie, nie zapłaciła za wykonane roboty, zostało zaplanowane na środę, na godzinę 11. 00. Przedsiębiorcy nie mogą wyegzekwować swoich zobowiązań od dzierżawcy, ponieważ jego spółka właśnie ogłosiła upadłość.