Pracownicy firm, które dokończyły budowę opatowskiego szpitala zapowiadają pikietę przed lecznicą i starostwem powiatowym. Tłumaczą, że do tej pory nikt nie zapłacił im za wykonaną pracę. Chcą wymusić na staroście działania, które pozwolą im odzyskać należne pieniądze. Pikieta rozpocznie się w piątek o godzinie 9.00, potrwa do 18.00 i może powtarzać się przez 4 kolejne dni.
Organizatorem protestu są związkowcy z ostrowieckiej firmy „Hutnik”, która była jednym z wykonawców prac adaptacyjnych w szpitalu. Twierdzą, że przez nieuczciwego kontrahenta, czyli dzierżawiącą szpital katowicką spółkę Twoje Zdrowie, wielu ostrowieckich przedsiębiorców wpadło w poważne kłopoty finansowe. Piotr Głowacki, jeden z organizatorów manifestacji twierdzi, że skutkiem tego były zwolnienia pracowników, a niektórym podmiotom zagraża nawet upadłość.
Jeden z przedsiębiorców, któremu dzierżawca opatowskiego szpitala nie zapłacił 4 milionów złotych, twierdzi, że winę za taki stan rzeczy ponosi także starosta. To on miał nalegać na zawieranie umów ze spółką Twoje Zdrowie. Właściciele firm musieli zwolnić około 300 osób, mają też problemy z terminowym wypłacaniem wynagrodzeń, a w przedsiębiorstwach pojawiają się komornicy. Szacują, że za prace wykonane w opatowskim szpitalu powinni dostać około 17 milionów złotych. Za kłopoty ze ściągnięciem tych należności, przedsiębiorcy obwiniają starostę, który miał ich okłamać i narazić na straty.
Starosta opatowski Bogusław Włodarczyk twierdzi, że z publicznych pieniędzy nie może zapłacić długów dzierżawcy, bo złamałby prawo. Przypomina, że w lutym, na jego wniosek, radni powiatowi poręczyli 9-milionowy kredyt, który miała zaciągnąć na spłatę tych zobowiązań spółka powiatowa, prowadząca teraz lecznicę. Starosta uchylił się od odpowiedzi, czy spółka Top Medicus wzięła już ten kredyt i spłaciła komukolwiek zobowiązana swojego poprzednika.