Członkowie Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje protestowali w środę przeciwko nieuzasadnionej, ich zdaniem, wycince drzew podczas projektowania nowych ulic i węzłów komunikacyjnych w Kielcach. Grzegorz Borek stwierdził, że w trakcie budowy ulicy Miodowicza wycięto ponad 200 pięknych, starych drzew, z których można było zrobić skwer, będący przedłużeniem parku miejskiego.
– Wycinka nie miała żadnego uzasadnienia, z punktu widzenia urbanistycznego, inżynierii ruchu, czy planowania przestrzennego – podkreślił.
Dodał również, że w projekcie ulicy Miodowicza znalazł się zapis, aby zlikwidować wszystkie trawniki między jezdniami, po to, aby nie trzeba było płacić za ich utrzymanie.
Podczas happeningu, członkowie Stowarzyszenia Kieleckie Inwestycje odsłonili tablicę, przypominającą o wyciętych drzewach, a zgromadzonym rozdano sadzonki krzewów.