Świętokrzyskie pielęgniarki i położne demonstrowały przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. W manifestacji wzięło udział ponad pięćset osób. Pielęgniarki domagają się zmian w ustawach regulujących ich prace. Chodzi przede wszystkim o zagwarantowanie pieniędzy na większe zatrudnienie w tej grupie zawodowej – wyjaśnia Wanda Gut przewodnicząca związku zawodowego białego personelu w starachowickim szpitalu.
Od kilku lat, w większości świętokrzyskich szpitali nie było podwyżek płac dla pielęgniarek i położnych. Zarobki nie wzrosły, ale zwiększył się zakres obowiązków – zaznacza Iwona Dulińska, ze Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy. Jej zdaniem, sytuacja staje się niebezpieczna dla pacjentów. To efekt, np. jednoosobowych dyżurów w szpitalu.
Protestujące pielęgniarki zorganizowały też debatę, na którą zaprosiły samorządowców, parlamentarzystów i urzędników. Na spotkaniu nie zjawił się żaden z członków Zarządu Województwa. Odpowiedzialny za ochronę zdrowia w regionie – Kazimierz Kotowski twierdzi, że nie przyszedł na debatę, bo postulaty środowisk medycznych są mu od dawna znane.
Pikieta w Kielcach była częścią ogólnopolskiej akcji protestacyjnej środowiska pielęgniarskiego. Jej kolejnym etapem ma być dwugodzinny strajk ostrzegawczy- 12 maja w Międzynarodowym Dniu Pielęgniarek.