Dziś o godzinie 11- tej przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach odbyła się pikieta pielęgniarek i położnych. Podobne manifestacje odbywać się będą w innych miastach Polski. Jak mówi Agata Semik przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w województwie świętokrzyskim, celem pikiety jest próba zwrócenia uwagi na problemy środowiska.
Pielęgniarki domagają się min. podwyżki wynagrodzeń oraz opracowania przepisów, określających minimalna liczbę zatrudnionych pielęgniarek na oddziałach szpitalnych. Ich zdaniem brak takich zapisów powoduje, że dyrekcje lecznic szukając oszczędności ograniczają zatrudnienie.
To skutkuje tym, że na oddziałach pracuje za mało personelu co przekłada się na opiekę nad pacjentami. Pielęgniarki chcą, aby w kontraktach podpisywanych z NFZ-em były określane warunki dotyczące zatrudnienia konkretnej liczby pielęgniarek.
Jak dodała na naszej antenie Agata Semik akcja protestacyjna nie jest wymierzona w dyrekcje szpitali, ale w ministerstwo zdrowia. Ustawa jednak nie pozwala na wejście w spór zbiorowy z ministerstwem, które decyduje o finansowaniu i określa zasady zatrudnienia w służbie zdrowia.
W naszym regionie pracuje około 9 tysięcy pielęgniarek.