Ważą się polityczne losy wiceprzewodniczącego świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej Grzegorza Świercza. We wtorek Krajowy Sąd Partyjny zdecyduje, czy zostanie usunięty z partii.
Wnioskowała o to w grudniu zeszłego roku Rada Regionu PO. Świercz został oskarżony o działanie na szkodę ugrupowania. Chodziło o jego wypowiedzi na temat porażki partii w wyborach samorządowych oraz wykształcenia członka Zarządu Województwa Jana Maćkowiaka, który nie ma tytułu magistra. Poza tym Grzegorz Świercz wytknął mu też nadużywanie samochodu służbowego. Kolejnym zarzutem pod adresem wiceprzewodniczącego partii było skonfliktowanie się z byłą radną wojewódzką Marzeną Marczewską, która wystąpiła z PO i w ostatnich wyborach samorządowych startowała do sejmiku z listy PSL .
Grzegorz Świercz nie czuje się winny. Zamierza bronić się przed sądem. Tymczasem jeszcze w grudniu liderka świętokrzyskiej PO Marzena Okła-Drewnowicz mówiła Radiu Kielce, że mamy do czynienia wyłącznie z konfliktem personalnym. Tłumaczyła wówczas, że Grzegorz Świercz nie może się pogodzić z faktem, iż to nie on, a Jan Maćkowiak został wytypowany przez partię na wicemarszałka województwa.
Posiedzenie sądu rozpocznie się o 17.00. Będą w nim uczestniczyć min. poseł Artur Gierada i Jan Maćkowiak. Będzie też oczywiście Grzegorz Świercz.