Świętokrzyskie Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego nie zamierza, wzorem łódzkiego pogotowia, karać za nieuzasadnione wezwanie karetki. Zdaniem dyrektora świętokrzyskiego centrum Marty Solnicy, tak rygorystyczne egzekwowanie prawa mogłoby uderzyć w ludzi starszych, schorowanych, którzy potrzebują pomocy lekarza, ale obawiają się wezwać karetkę w obawie przed karą.
Jak dodaje, zespoły ratownictwa medycznego powinny być wzywane w przypadkach nagłego, ostrego pogorszenia stanu zdrowia, utraty przytomności, drgawek, bólu i pieczenia w klatce piersiowej oraz poważnych wypadków uniemożliwiających samodzielne udanie się do ambulatorium.
Tymczasem w Świętokrzyskiem w ubiegłym roku na 120 tysięcy wyjazdów, około 30% to wezwania nieuzasadniane.
W Łodzi za takie nadużycia ukarano już kilka osób.