Do końca kwietnia rodzice uczniów z ostrowieckich szkół przeznaczonych do likwidacji muszą zdecydować, gdzie ich dzieci będą kontynuować naukę. Chęć prowadzenia tych placówek wyraziły wstępnie stowarzyszenie, fundacja i osoba prywatna ale na razie odpowiednie dokumenty do ratusza nie wpłynęły.
Rodzice dzieci ze szkoły podstawowej nr 11 i gimnazjum nr 5 zwrócili się o pomoc do jednego ze stowarzyszeń. Jego szefowa Katarzyna Cukierska powiedziała że może prowadzić placówkę.
Inną drogę wybrali rodzice zaangażowani w ratowanie szkoły nr 8 w dzielnicy Częstocice mówi szef rady osiedla Artur Zawadzki.
Marzena Dębniak, wiceprezydent Ostrowca przyznaje, że do końca kwietnia rodzice mają czas na podjęcie decyzji, do której szkoły będą chodziły ich dzieci.
Nieco dłużej, bo do końca maja organizatorzy niepublicznych placówek muszą skompletować listy nauczycieli. Na razie żaden trzech podmiotów, które chcą prowadzić szkoły, poza gwarancją bezpłatnego użyczenia od gminy budynków, nie ma ani kadry, ani uczniów.