Nawet 10 tysięcy złotych grzywny mogą zapłacić rodzice, którzy nie przeprowadzą obowiązkowych szczepień swoich dzieci. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kielcach prowadzi kilka postępowań w takich sprawach.
Rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda wyjaśnia, że grzywna jest nakładana, jeśli nie pomogą wcześniejsze upomnienia. W naszym regionie, problem braku szczepień nie jest powszechny, ale służby podległe wojewodzie monitorują sytuację i prowadzą akcję profilaktyczną.
Podobne działania będą prowadzić także miejscy urzędnicy.
Zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut zapowiada, że będą sprawdzać, czy ze szczepień korzystają podopieczni żłobków i przedszkoli. – Poproszę osoby kierujące tymi placówkami, aby kontrolowały sytuację. Myślę, że możemy powrócić do pewnego rodzaju akcji społecznych, w których całe grupy ze żłobka, czy przedszkola są szczepione – zapowiada Andrzej Sygut.
Jednocześnie przypomina, że samorząd od kilku lat prowadzi kilka programów profilaktycznych. Od 2006 roku miasto płaci za szczepienia dzieci przeciwko pneumokokom a w roku 2008 rozpoczęła się akcja bezpłatnego szczepienia niemowląt przeciwko meningokokom. – Dziś widzimy efekty tych zabiegów. Zachorowań na zapalenie płuc wśród dzieci jest zdecydowanie mniej – podkreśla wiceprezydent miasta.
Szczepienia przeciwko pneumokokom i meningokokom chronią m. in. przed zachorowaniem na sepsę.