Zatrzymany wczoraj przez policję Zbigniew K.- pracownik świętokrzyskiego NFZ, jest podejrzany o przyjęcie łącznie około 180 tysięcy złotych łapówek- ustaliła tarnowska prokuratura, która prowadzi śledztwo w jego sprawie. Proceder przyjmowania korzyści majątkowych miał trwać przez ostatnie 5 lat.
46- letni mężczyzna sam żądał od aptek po 40 tysięcy łapówek. Mieczysław Dzięgiel z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie informuje, że pieniądze były mu wypłacane co miesiąc. Podejrzenia śledczych wzbudziły wysokie kwoty refundacji za leki, sprzedawane tylko w niektórych aptekach. Co więcej, recepty wystawiane były na te same osoby, a kontrole przeprowadzane przez urzędnika NFZ-u, nie wykazywały w tych placówkach żadnych nieprawidłowości. Za tuszowanie nieprawidłowości, urzędnik dostawał łapówki w wysokości od kilku, do kilkunastu tysięcy złotych. Ponadto przyspieszał zwrot środków z NFZ-u za zrealizowane recepty. Niewykluczone są dalsze zatrzymanie w tej sprawie.
Do zatrzymania mężczyzny doszło wczoraj w jego miejscu pracy w Kielcach. Dziś tarnowska prokuratura postawiła mu 4 zarzuty związane z korupcją i skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt. Decyzja w tej sprawie zapadnie jutro rano, dowiedziało się nieoficjalnie Radio Kielce.