Kilkudziesięciu pracowników zakładów MAN Bus z Sadów pod Poznaniem zamierza przenieść się do Starachowic. W mieście nad Kamienną ma od przyszłego roku koncentrować się produkcja autobusów niemieckiej firmy.
Przenosiny potwierdza Marta Stefańska reprezentująca firmę MAN Bus. Nie chce jednak podawać szczegółów. Jak dodaje to proces, który zakończy się dopiero pod koniec przyszłego roku i wiele w tym czasie może się zmienić.
Warunki przejścia określono w porozumieniu zawartym między związkami zawodowymi, a kierownictwem firmy. Spółka zadeklarowała, że wszyscy pracownicy zakładu w Sadach posiadać będą gwarancje zatrudnienia, choć nie wszystkim zaproponowano pracę w Starachowicach – informuje Jan Seweryn, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w starachowickim MAN-ie.
– Ci, którzy zdecydują się na przejście, otrzymają dotychczasowe wynagrodzenie, przez dwa lata będą mieli opłacone mieszkanie, a także otrzymają odprawy – dodaje Jan Seweryn.
Prezydent Starachowic Marek Materek zapewnia, że pracownicy MAN-a nie będą mieli problemów ze znalezieniem mieszkań. Władze samorządowe zaangażowały się w pośrednictwo między deweloperami, a producentem autobusów. Już teraz przygotowano kilkadziesiąt ofert na lokale o podwyższonym standardzie, usytuowane w niewielkiej odległości od fabryki.
Jak dotąd w Starachowicach pojawił się jeden pracownik spod Poznania. Docelowo zatrudnienie w firmie ze Starachowic ma zwiększyć się o 900 osób. Według ustaleń Radia Kielce rozmowy rekrutacyjne są prowadzone także wśród mieszkańców Starachowic.