Zarząd powiatu skarżyskiego podjął uchwałę o zwolnieniu dyrektora Szpitala Powiatowego Andrzeja Jarzębowskiego. Władze mają poważne zastrzeżenia do sposobu zarządzania lecznicą.
Wicestarosta Artur Berus powiedział, że Andrzej Jarzębowski nie zmniejszył zadłużenia lecznicy, które wynosi ponad 47 milionów złotych, nie poprawił też wizerunku placówki. Poza tym, zaciągnął milion złotcyh pożyczki bez wiedzy powiatu, który jest organem prowadzącym szpital. Starosta ma też pretensje do dyrektora o to, że utrudnia prowadzenie audytu w szpitalu, ponieważ nie przekazuje kontrolerom dokumentów. W dodatku, w grudniu, wśród pracowników lecznicy została przeprowadzona ankieta. Wynika z niej, że atmosfera w szpitalu jest zła.
Nie udało się nam skontaktować z Andrzejem Jarzębowskim, by poznać jego odpowiedź na zarzuty stawiane przez władze powiatu. Od 10 lutego jest na zwolnieniu lekarskim, dlatego nie dostał jeszcze wypowiedzenia. Prędzej, czy później będzie jednak musiał opuścić dyrektorskie stanowisko, a starostwo ogłosi konkurs na nowego dyrektora.
W mieście huczy od informacji, że nowym szefem będzie Krzysztof Grzegorek, były dyrektor lecznicy, były poseł PO i i były wiceminister zdrowia, skazany za korupcję. Grzegorek stanowczo temu zaprzecza, ale deklaruje pomoc lecznicy, w której jak mówi, zostawił serce i kawał swojego życia. Dopytywany o rozmowy z władzami powiatu w tej sprawie, odpowiada że na razie mają one wyłącznie charakter prywatny.
Również wicestarosta Artur Berus dementuje te informacje i jednocześnie odpiera zarzuty, że odwołanie Jarzębowskiego, to decyzja polityczna, w wyniku której dyrektorski fotel obejmie osoba związana z nową koalicją, rządzącą powiatem. Wśród potencjalnych kandydatów na nowego dyrektora szpitala w Skarżysku wymieniani są też Michał Okła i Józef Grabowski. Obydwaj twierdzą, że na razie nie zastanawiali nad starem w konkursie.