Dziś najsłodsza data w kalendarzu – tłusty czwartek. Jak co roku zainteresowaniem wszystkich łakomczuchów cieszą się przede wszystkim faworki i pączki.
Proces ich wytwarzania jest bardzo skomplikowany. Mariola Chiczewska, technolog z jednej z warszawskich piekarń, tłumaczyła, że przygotowania do tłustego czwartku trwają już od wczesnych godzin nocnych.
Należy wybić kilka tysięcy jajek, użyć mąki i wysokiej jakości tłuszczu. Do wypieku pączków używa się przede wszystkim masła. Potem przyrządza się ciasto. Nadawany jest mu właściwy kształt, by później wysłać go do garowni. Tam w odpowiednich warunkach rośnie. Później pączek jest smażony, nadziewany i polewany lukrem – tłumaczyła Chiczewska.
Cukiernicy zgodnie twierdzą, że największym powodzeniem cieszą się klasyczne pączki z nadzieniem różanym i malinowym. Mimo, że jeden pączek może mieć nawet 300 kalorii, dziś nikt nie powinien nadmiernie przejmować się dietą.