10 lat więzienia, to kara orzeczona przez kielecki Sąd Okręgowy, wobec Weroniki P., za zabicie swojego nowonarodzonego dziecka. Tragedia rozegrała się dwa lata temu, w miejscowości Culemborg w Holandii.
Kobieta urodziła chłopczyka w łazience, po czym utopiła je. Zbrodnia wyszła na jaw, ponieważ stan zdrowia kobiety pogarszał się. Oskarżona, kilka dni później wyjechała z Holandii, ukrywając martwe dziecko w bagażniku samochodu.
6 lutego 2013 roku zgłosiła się do ginekologa we Włoszczowie, gdzie została przebadana. Lekarz stwierdził, że kobieta niedawno rodziła, ponieważ jej odpowiedź na temat losu dziecka była niejasna polecił ojcu, który jej towarzyszył, zawiadomić policję. Policja w bagażniku jej BMW znalazła martwe dziecko.
Kobieta zeznała, że nie przypuszczała, że jest w ciąży, że poród zaczął się nagle, a dziecko urodziło się już martwe. Jednak biegli lekarze stwierdzili, że dziecko urodziło się żywe, a matka przyczyniła się do jego śmierci. Również badania psychologiczne potwierdziły, że kobieta musiała wiedzieć o ciąży, uzasadniał wyrok oddelegowany z Sądu Rejonowego w Kielcach, sędzia Łukasz Sadkowski.
Wyrok nie jest prawomocny, adwokat zapowiada apelację. Jego zdaniem, Sąd wydając wyrok nie uwzględnił linii obrony.