Za kilkadziesiąt lat nawet połowa polskich emerytów będzie otrzymywać głodowe emerytury – alarmują eksperci firmy doradczej Deloitte. Powodem jest przestarzały system emerytalny, rosnąca liczba osób pobierających świadczenia, wydłużanie się życia i coraz mniejsza liczba rodzących się dzieci.
Renata Onisk z Deloitte podkreśla, że w 2060 roku sytuacja od jednej czwartej do połowy emerytów będzie nie do pozazdroszczenia, bo ich świadczenia mogą być niższe od poziomu uznawanego za próg ubóstwa.
Renata Onisk dodaje, że aby tego uniknąć warto o emeryturze pomyśleć znacznie wcześniej i samodzielnie odkładać na przyszłość. Nie zmienia to faktu, że wiele osób będzie musiało opóźnić moment przejścia na emeryturę oraz dorabiać do świadczeń wypłacanych przez ZUS.