Zmarła kobieta, która w niedzielę po pożarze bloku przy ulicy Dolomitowej w Kielcach trafiła na oddział intensywnej terapii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
W trakcie hospitalizacji dwukrotnie była reanimowana, cały czas była nieprzytomna. Jej stan nie poprawiał się.
Pożar wybuchł w nocy z soboty na niedzielę. Spłonęło sześć piwnic. Zadymienie było tak silne, że konieczna była ewakuacja mieszkańców. Do szpitala trafiło siedem osób. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Nie wykluczone że przyczyną pożaru było podpalenie.