Kierowcy ciężarówek aby dojechać do oddanego na jesieni mostu w Połańcu muszą pokonać dwukrotnie dłuższą trasę. Zamiast jechać wprost 17 kilometrów ze Staszowa do Połańca – jadą 36 kilometrów ze Staszowa do Osieka i stamtąd do Połańca.
Warta 200 mln złotych przeprawa miała skrócić trasę i czas przejazdu na drugi brzeg Wisły. Tymczasem najkrótszą drogą nie mogą jeździć pojazdy ważące więcej niż 12 ton. Dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Damian Urbanowski przekonuje, że ograniczenie jest konieczne, bo droga przebiega przez zabudowany teren i wyznaczono dla nich objazd.
Dyrektor twierdzi, że rozwiązaniem, które pozwoliłoby na udostępnienie krótszej trasy ciężarówkom jest ustawienie ekranów akustycznych ale ma wątpliwości czy nie obejdzie się to bez protestów. Taką opinię podziela wójt Rytwian Grzegorz Forkasiewicz.
Damian Urbanowski deklaruje, że do 2020 roku powstanie obwodnica Staszowa, która ułatwi ominięcie miasta jadącym od strony Osieka. W ten dłuższa trasa przez Osiek ma stać się atrakcyjniejsza dla kierowców tirów.