300 litrów krwi zostało w ubiegłym roku zutylizowane w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach. Na problem zwraca uwagę Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym dziś raporcie.
Jak wyjaśnia dyrektor placówki Jerzy Stalmasiński, część zapasów straciła ważność. Krew można przechowywać tylko 42 dni. Centra nie zawsze mogą planować jej gromadzenie ponieważ obok bieżących potrzeb, są zobowiązane do posiadania zapasów na wypadek katastrof.
Zdarza się, że część pobranej krwi po szczegółowym badaniu jest utylizowana, ponieważ zawiera antygeny wirusowe lub przeciwciała. Jak przypomina Jerzy Stalmasiński, dawcy są weryfikowani na podstawie wyników hematologicznych i badania lekarskiego. Dopiero potem są prowadzone szczegółowe analizy pod kontem obecności innych elementów.
Zdarzają się także przypadki, że szpital zamawia kilka jednostek krwi potrzebnych do operacji, a podczas zabiegu wykorzystuje tylko część. Zgodnie z procedurami taka krew również musi być zutylizowana.
W ubiegłym roku Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach pobrało blisko 14 tysięcy litrów krwi.