Członkowie kieleckiego oddziału Kongresu Nowej Prawicy sprzeciwiają się decyzji władz swej partii, pozbawiającej Janusza Korwina-Mikke funkcji prezesa. „Władza rodzić się winna z powszechnego szacunku i opierać się na niezbywalnym autorytecie, nie zaś na pajęczynie artykułów i paragrafów rozpiętej siłą”- napisali członkowie ugrupowania.
W partii doszło do próby zamachu stanu. Nowy prezes Michał Marusik nie może liczyć na poparcie szeregowych członków ugrupowania – stwierdził Dawid Lewicki, prezes Kongresu w regionie świętokrzyskim.
Dawid Lewicki nie wykluczył, że kieleckie struktury Kongresu Nowej Prawicy opuszczą partię i będą wspierać nowe inicjatywy polityczne Janusza Korwina-Mikke. „Nie wyobrażamy sobie innego lidera środowiska konserwatywno – wolnościowego. Nasza uchwała miała charakter jednogłośny” – dodał Dawid Lewicki.
Janusz Korwin-Mikke nie zadeklarował jak dotąd chęci opuszczenia Kongresu Nowej Prawicy. Grupa, w której znalazł się m.in. małopolsko – świętokrzyski eurodeputowany Stanisław Żółtek, wskazał, że dotychczasowy prezes będzie kandydatem ugrupowania w wyborach prezydenckich. Zmianę na stanowisku prezesa tłumaczono natomiast nadmiernym obciążeniem pracą Janusza Korwina-Mikke.