Parafianie z Gowarczowa po raz kolejny manifestowali przed kościołem Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Dziś zgromadziło się około 100 osób. Domagali się odwołania proboszcza ks. Eugeniusza Tyburcy.
Zarzucają mu, że domaga się od wiernych coraz większych ofiar. Jak twierdzą czarę goryczy miało przelać to, że uderzył swojego wikariusza ks. Mariusza Morawskiego za zbyt mało pieniędzy z kolędy, ale zarzutów pojawiło się o wiele więcej.
„Chcemy tu takiego duszpasterza, jak wikary – spokojnego, rozważnego. Takiego, który pokazuje jak wygląda prawdziwa modlitwa, który kocha ludzi i jest z nimi”, mówili dziś zebrani. Zdaniem radomskiej kurii księża zaprzeczyli jakoby doszło między nimi do rękoczynów. Podczas popołudniowego nabożeństwa na plebanii nie było ani proboszcza, ani wikariusza, a mszę odprawił ksiądz delegowany z Końskich.
Kuria diecezjalna w Radomiu wydała oświadczenie w sprawie wydarzeń, do których doszło w ostatnich dniach w Gowarczowie. Jak pisze kanclerz radomskiej kurii, ks. Edward Poniewierski – w trudnych sytuacjach potrzebna jest spokojna i wnikliwa ocena, aby uniknąć niesprawiedliwych sądów. Informację o wydarzeniach w Gowarczowie przyjmujemy z bólem i jesteśmy zaskoczeni, że dzieję się to w parafii, która wspólnie ze swoim proboszczem wykonała wiele pięknych dzieł. Kanclerz poprosił wiernych w swoim oświadczeniu o modlitwę w intencji parafii w Gowarczowie.