Awaria systemu i zwolnienia, a w tle straty państwowej spółki. Po rozpoczęciu przez PKP sprzedaży internetowej biletów na Pendolino, doszło do awarii systemu. Teraz przez sieć nie można już kupić biletów na żaden pociąg.
Nie można też kupić biletów z miejscówkami, wejść na konta internetowe, a w wielu pociągach skończyły się bloczki papierowe. W tych przypadkach pasażerowie podróżują za darmo, co jednak oznacza finansowe straty dla przewoźnika. Pozostaje sprzedaż biletów w kasach na dworcach.
W związku z zamieszaniem został odwołany wiceprezes spółki do spraw finansowych Paweł Hordyński, który odpowiadał także za pion informatyczny. Zwolnieni zostali też dwaj podlegli mu dyrektorzy – odpowiedzialny za systemy informatyczne oraz zajmujący się finansami.
Władze PKP przeprosiły za sytuację i zapowiedziały, że zwiększą pulę najtańszych biletów na Pendolino z 10 do 30 procent. Kosztują one 49 złotych i obejmą pociągi kursujące do połowy stycznia 2015 roku. Spółka powołała też sztab ekspertów pracujących nad przywróceniem działania systemu internetowego. Przedstawiciele PKP nie potrafią jednak powiedzieć, kiedy system znów ruszy.
Szef PKP Intercity Marcin Celejewski przyznał, że nowa platforma rezerwacyjna przeszła zbyt mało testów. Wyjaśnił, że przyczyną awarii były problemy ze współpracą nowego systemu rezerwacji, ze starym.
Awaria nowej platformy rezerwacji biletów kolejowych jest dla PKP wielką kompromitacją – ocenia ekspert do spraw transportu Adrian Furgalski. Jak dodaje, żaden przewoźnik nie miał do tej pory tak dużej wpadki i tak długiej przerwy w działaniu systemu sprzedaży biletów.
Szybki pociąg ma wyruszyć w trasę 14 grudnia.