To różnica zdań była główną przyczyną konfliktów w ciągu ostatnich 4 lat z radnymi, czy kupcami z kieleckiego Śródmieścia – powiedział na naszej antenie – ubiegający się o reelekcję prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Jak podkreślił, starał się nie lekceważyć nikogo.
Jeśli chodzi o przedsiębiorców, stwierdził, że rozmowy z nimi były prowadzone na takim poziomie, że nie miał ochoty w nich uczestniczyć. Z tego właśnie powodu – jak podkreślił został powołany pełnomocnik, który jak się okazało, też nie był partnerem do dyskusji z kupcami. Prezydent dodał, że ci właśnie przedsiębiorcy pokazali swoją klasę w przypadku Europeady, kiedy to od godziny 15.00 przez centrum miasta przeszło około 4,5 tysiąca osób, a wszystkie sklepy były pozamykane i goście byli zmuszeni udać się do Galerii.
Wojciech Lubawski pytany o współpracę z rządzącą koalicją podkreślił, że nigdy nie chciał prowadzić wojny z Platformą Obywatelską. Dobrą atmosferę, zepsuł jednak zdaniem prezydenta, biuletyn sprzed 8 lat, którego autorem był jeden z działaczy PO. Informował on, jak to wielce szkodliwa jest współpraca Lubawskiego z posłem Miodowiczem, ai to ciągnie się złym echem do dzisiaj – mówi Wojciech Lubawski. Przyznał, że w pierwszych dwóch latach ostatniej kadencji lepiej współpracowało mu się z SLD niż z PiS- em.
Jednym z pierwszych priorytetowych zadań, jakie chciałby realizować Wojciech Lubawski po wygranych wyborach, to zmniejszenie bezrobocia. Jego zdaniem, powodem takiej sytuacji jest napływ do Kielc ludzi z powiatu ziemskiego, w którym nie ma ofert pracy. Jest tam dwa razy większe bezrobocie niż w stolicy województwa, a świadczą o tym także poranne korki na drogach prowadzących z mniejszych miejscowości do stolicy regionu – zaznaczył gość Radia Kielce. Dlatego, chciałbyć nawiązać ściślejszą współpracę z powiatem i namawiać do wykorzystania terenów inwestycyjnych dla tworzenia nowych miejsc pracy poza naszym miastem – mówi gość Radia Kielce. Jak podkreślił, na poprawę tej sytuacji mogłoby pozytywnie wpłynąć otwarcie portu lotniczego w Obicach. To przede wszystkim dalsza perspektywa rozwoju naszego miasta, a w konsekwencji napływ inwestorów, inwestycji i większa promocja Targów Kielce.
Pytany o zmiany kadrowe po wyborach w Urzędzie Miasta i o szansach Janusza Knapa, obecnego dyrektora Wzgórza Zamkowego na wiceprezydenta miasta stwierdził, że teraz nie czas na obsadzanie stanowisk. Podobnie z Januszem Kozą, zdaniem gościa Radia Kielce, osoba ta jest potrzebna w magistracie i doskonale sprawdza się jako sekretarz miasta.